Chociaż luty kojarzy się przede wszystkim z walentynkami, a więc z czerwonym czy różowym, postawiłam na kolor żółty. Dlaczego? Wszystko przez nową twenty one pilots, którzy w tym miesiącu odwiedzą Polskę, a żółty to przewodni kolor ich trasy. Z tego też powodu wzorowałam mood tracker na ich symbolach.
W lutym zdecydowanie zaniedbałam kalendarz. Poza nastrojami i oczywiście kalendarzem, który połączyłam z zapisywaniem nawodnienia, nie zrobiłam nic innego. Miałam zapisywać swoje wydatki, ale jak zwykle nic z tego nie wyszło. Nawet swoje nawyki skończyłam zaznaczać już po kilku dniach.
Do marca,
Blackie! xx
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz